Istnieje koncern Global Spirits, który stanowi odpowiednik króla Midasa w świecie wszelakich alkoholi. Wszystko czego się dotkną, zamieniają w… wódkę . Wódkę na wagę złota. I wcale na tym nie kończą (mają też inne trunki, ale to „czysta” jest ich flagowcem).
Jakby było im wciąż mało, nie tylko posiadają w swoim „portfolio” (ciekawe, że nie istnieje słowo „alkoholio”) jedne z najlepiej sprzedających się wódek na świecie, ale budują wokół nich iście epickie otoczki.
Potrafią znaleźć swoją lukę, nawet w tak (zdawałoby się) „odkrytym lądzie” jakim są wódki. A gdy już zaklepią miejsce, rozsiadają się i rozpoczynają swoją magię.
„Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo”
Nie wystarczyło im zrobić wódkę klasy premium. Oni opakowali ją w ciekawą historię oraz butelki które są zarówno ładne jak i symboliczne i ekologiczne.
Global Spirits kuszą od każdej strony i nie biorą jeńców. Mają coś dla fanów alkoholu, dla tych co lubią design, dla ekologicznych maniaków i dla tych, którzy lubią gady („mają węża w kieszeni”). Morosha po prostu trafia do wszystkich. Tak potrafią tylko najlepsi fachowcy. Połączyć, zmiksować i czekać na zachwyty.
Co należy do najmocniejszych atrybutów wódki Morosha Carpathian 630 oraz wódki Morosha Spring 470 (jest ich więcej, ale skupmy się na razie na tych przedstawicielach rodziny Moroshy)? Bycie eko (butelka, woda mineralna, technologia E-Leaf) oraz nawiązywanie do legend i podań o Karpatach. Wszystko podane w jakości, nagradzanej na międzynarodowych konkursach.
Z mgieł wyłania się ona…
Nazwa Morosha pochodzi z dialektu ukraińskich górali z Karpat. Opisuje zjawisko, gdy porankami para wodna z drzew, tworzy bajeczny efekt przypominający mgłę. Mgłę leniwie unoszącą się ku niebu.
W lokalnej mitologii zwą to też „dymem z owsianki gotowanej przez niedźwiedzie”.
Wiecie co oznaczają 470 czy 630 w nazwach wódek Morosha? Wysokość nad poziomem morza, na których znajdują się źródła. To z nich czerpana jest idealnie czysta woda do produkcji alkoholu. Karpaty obfitują w krystaliczne i nieskalane ujęcia. Dzięki tak drogocennemu składnikowi, kolor wódki jest absolutnie przezroczysty i niczym nie zmącony.
Let’s talk about s…mak baby
Smak (w obu przypadkach) jest nieco słodkawy, dzięki kompozycji wody mineralnej ze spirytusem pszenicznym pierwszej klasy. W przypadku wódki Morosha Karpacka, został wzbogacony płatkami owsianymi i naparem z ziół (jak np. werbena).
Wszystkie składniki sprawiają, że otrzymujecie delikatny miętowy posmak z aksamitnym finiszem. Morosha nie pali w ustach, ale cudownie rozgrzewa żołądek.
Wódki Morosha Carpathian i Morosha Spring powstają tylko z tego, co pochodzi z natury. Wykorzystanie wody mineralnej ze źródeł z Beskidu Wschodniego sprawia, że wódka jest znacznie bardziej aromatyczna, a przy tym „lekka”.
Spirytus na bazie pszenicy, został wzbogacony w tlen i poddany trzykrotnej filtracji srebrnymi oraz węglowymi filtrami. Dzięki tym zabiegom zyskał miano LUX – najczystszego (o zawartości metanolu rzędu 0,003%).
Sama woda z Karpat nie jest dodatkowo filtrowana. Oczyszcza się ją jedynie z liści czy ziemi. Proces takiej filtracji nosi nazwę E-Leaf (woda mineralna, która przeszła przez naturalne filtry w ziem).
Certyfikat ekologicznego symbolu jakości? Oczywiście – ISO 14024.
Zapach wódki Morosha jest mocno aromatyczny – nieco ziołowy, lekko ziarnisty. Pełny bukiet smaku poczujecie schładzając ją do 5-7 °C.
- Spring 470 – Dzherelnaya/Dzherelna (oznaczające wiosnę), ma nieco cierpkawy, pszeniczny smak.
- Karpacka 630 – Carpathian – ma smak delikatniejszy i słodszy oraz zbożowy aromat (dzięki płatkom owsianym).
Wszystko co najcenniejsze znajduje się w kropli
Butelki wódki Morosha, nawiązują kształtem do kropli wody. Zaprojektowano je w London Brand Consulting. Wzór umieszczony na etykiecie imituje liść drzewa. Sam korek pochodzi z recyklingu. Użyto do niego biodegradowalnych materiałów.
W przypadku wódki Morosha Carpathian, butelka jest przeźroczysta, w delikatne złote nitki, które asymetrycznie ją oplatają. Etykieta w ładnym odcieniu niebieskiego, przedstawia liść z kroplą wody. Góra szyjki w kolorze baby blue. Wódka Morosha Spring wygląda identycznie. Różni się jedynie barwą (zielony liść oraz zwieńczenie szyjki).
Zobacz także:- Ile napojów na wesele kupić? Napoje gazowane, soki, a może lemoniady?
- Lody na weselu – praktyczne porady i wskazówki
- Szukasz niepowtarzalnej dekoracji na swoje wesele? Poznaj rzeźby z lodu, które z pewnością zachwycą wszystkich gości!
- Marsz weselny powitalny – który utwór wybrać na ślub? Najpopularniejsze utwory na uroczystość kościelną
- Jaka wódka na wesele? Sprawdź przydatne informacje o trunkach serwowanych podczas świętowania zaślubin młodej pary!
- Kankan – na czym polega ten francuski taniec?